Trudne tematy, odc.47: By nie być pozostawionym samemu sobie

Dorota Suder

Wpisem tym rozpoczynam tematykę dotyczącą jednej z najmłodszych dziedzin medycyny, jaką jest, ratująca zdrowie i życie ludzkie, transplantologia. Chcę wczuć się w położenie tych pacjentów, którym wszystkie „tradycyjne” metody terapii nie przynoszą pożądanych efektów i jedynie przeszczepienie nowego narządu stanowi dla nich nadzieję na lepszą przyszłość.

Jest wiele chorób, których przewlekły przebieg prowadzi do trwałej niewydolności narządów, w tym taki istotnych jak: nerki, serce, trzustka czy płuca. Kiedy człowiek dowiaduje się, że może uratować go jedynie transplantacja, jego emocje rozkładają się jak wachlarz: począwszy od niedowierzania, rozpaczy, obawy o przyszłość, po przypływ nadziei, sił i cierpliwość, która pozwala przetrwać czas oczekiwania i nie dopuszczać do siebie przykrych myśli, skupić się na pozytywnym nastawieniu wobec nowego życiowego wyzwania. To ważne, bo negatywne myśli rozpraszają nas i osłabiają tak potrzebnego ducha walki.

Transplantacja jest niewątpliwie wyzwaniem w poważny sposób obciążającym psychikę chorego. Obawy przybierają na sile, jeśli czas oczekiwania na możliwość przeszczepienia zdrowego narządu przedłuża się. Pojawiają się wątpliwości czy chwila ta kiedykolwiek nastąpi. Oczekiwanie na dzwonek telefonu staje się nieznośne.

W tym miejscu trzeba ponownie powrócić do jakże ważnej i bezcennej umiejętności, jaką jest pozytywna rozmowa lekarza z pacjentem. Rozmowa, która nie koncentruje się jedynie na wynikach badań lub dalszym postępowaniu medycznym, lecz pozwala znaleźć czas na zwykłą ludzkie pytania o warunki życiowe pacjenta, jego codzienne problemy, wsparcie rodziny, pasje i sposoby spędzaniu wolnego czasu. Niezmiernie istotne jest to, by człowiek chory i oczekujący na transplantację poczuł w lekarzu powiernika, może nawet przyjaciela i by mógł obdarzyć go zaufaniem.

Chory człowiek czeka na nowy narząd, lecz życie cały czas płynie swoim rytmem. Dlatego tak ważne jest, by myśli pacjenta nie krążyły tylko wokół jego głównego problemu czyli stanu zdrowia. By chory mógł skupić się nad czymś, co będzie wypierać sprawy bolesne i trudne , a przywoływać miłe chwile i wspomnienia. Ważną rolę terapeutyczną odgrywa również rodzina, jej obecność, wsparcie, ciepło i miłość. Także zwierzęta, które należą do rodziny, poprzez swoją żywotność i bezinteresowna przyjaźń mogą pozytywnie wpływać na okres oczekiwania na narząd,  pomagając znieść trudne chwile, nadając im wyjątkową wartość i umacniając przeświadczenie, że „wszystko będzie dobrze”.

Życzę wszystkim chorym, by nie pozostawali ze swoimi dramatami sami, zdani jedynie na siebie. By zawsze był ktoś z kim razem będą mogli przejść tę trudną drogę i odzyskać upragnione zdrowie.