Trudne tematy, odc. 4: Rodzina i społeczeństwo w obliczu niepełnosprawnego człowieka

Dorota Suder

Kontynuując tematykę niełatwych rozmów nie sposób swoich myśli nie skierować ku osobom niepełnosprawnym. Ta grupa społeczna obciążona i borykająca się z różnymi problemami zdrowotnymi powinna znaleźć zarówno w rodzinie, jak i w społeczeństwie należyte wsparcie moralne, pomocną dłoń, życzliwość, zrozumienie, empatię i humanitarne podejście.

Pierwszą najważniejszą jednostką jest rodzina, której odpowiednie i oparte na miłości postępowanie może wiele dobrego dla chorego uczynić. W mojej wieloletniej obserwacji świata i ludzi spotkałam się z różnym ich traktowaniem. Największą przykrość sprawiały mi reakcje ludzi, którzy wstydzą się niepełnosprawności swych bliskich i jak tylko mogą oddzielają ich od świata. Może to wynikać z troski o chorego, zwyczajnie chcą go chronić przed ciekawością, nachalnością i komentarzem innych. Myślę, że już od najwcześniejszych lat dzieci powinno uczyć się tolerancji dla bliźnich. Jeśli ktoś jest niepełnosprawny nie oznacza to wcale, że jest gorszy czy mniej wartościowy. Wzorcem pozytywnych reakcji i zachowań powinien nas obdarzać dom rodzinny. Osoby niepełnosprawne powinny na równi ze zdrowymi czerpać dary życia i cieszyć się nim. Nie powinno się wyczuwać żadnych różnic w traktowaniu osób sprawnych i niepełnosprawnych, a wtedy łatwiej będzie  otworzyć serce i umysł na drugiego człowieka i w naturalny sposób przyjąć go i traktować na równi sobie.

Pamiętam historię chłopca chorego na pęcherzycę – ciężkie schorzenie skórne, którego nazbyt troskliwa mama zamykała w domu i nie dopuszczała do tego, by mógł nawiązywać kontakty z rówieśnikami. Chłopiec ten czuł się wykluczony i bardzo samotny, gdyż oprócz mamy nie miał nikogo bliskiego. Nadopiekuńczość matki w jakiś sposób ograniczała jego działania, uszczuplała jego wiarę w siebie, poczucie własnej wartości i nadzieję na samodzielność. Z chwilą, gdy mama zmarła chłopiec został zaadoptowany przez rodzinę z Niemiec, która traktowała go jak normalnego i zdrowego człowieka. Nauczyła go samodzielnie radzić sobie w codziennym życiu, a pomagała mu dopiero wtedy, gdy rzeczywiście miał trudności i zaistniała taka potrzeba. Chłopiec wyrósł na człowieka silnego, który wierzy w siebie, w swoje możliwości i uparcie realizuje marzenia oraz życiowe cele. By podobnie postępować należy najpierw zburzyć własne zahamowania i pozwolić niepełnosprawnym na funkcjonowanie w świecie ludzi pełnosprawnych. Takim otwartym postawom sprzyja dobro, tolerancja, współczucie, życzliwość i miłość bliźnich. Życie w jednej wielkiej rodzinie ludzi troszczących się o siebie nawzajem.

 

Tolerancja

 

Człowiek tolerancyjny

Widzi w bliźnim brata

Nie dostrzega choroby

Lecz walory jego ducha

Które czynią go

Wyjątkowym!