Trudne tematy, odc. 23: Z miłości

Dorota Suder

Każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Jej czułe serce boleje, gdy nie może zapewnić mu szczęśliwego dzieciństwa. W wielu zakątkach światach dzieci nie są tak szczęśliwe, jak życzyłby sobie tego ich matki. Dziś chcę Wasze myśli skierować w stronę Tybetu, gdzie co roku około tysiąca dzieci wraz z przewodnikiem przemierza skute lodem himalajskie przełęcze idąc na południe, w stronę Indii, gdzie mogą spodziewać się lepszej przyszłości. Wiemy, że Tybet od 60 lat znajduje się pod chińską okupacją. Warunki życia są ciężkie, Tybetańczycy walczą o wolność i przetrwanie swojej kultury. Nie jest to łatwe, bo na przykład lekcje w szkołach wiejskich już od drugiej klasy prowadzone są wyłącznie w języku chińskim, więc uczniowie, którzy się nim nie posługują, nie mogą myśleć o zdobyciu jakiejkolwiek poważnej wiedzy. Wszystkie sfery życia są kontrolowane przez chiński rząd, a ludność musi się podporządkować się poleceniom chińskich urzędników, pod groźbą poważnych represji, z karą wieloletniego uwięzienia w obozie pracy włącznie.
Decyzja o wysłaniu dziecka do szkół, zakładanych w Indiach przez Dalajlamę, jest dla kochających rodziców bardzo trudna. Jednak brak perspektyw, brak wolności, ubóstwo i ciężka sytuacja w rodzinnym kraju oraz specjalny podatek nałożony na Tybetańczyków, którzy posiadają więcej niż dwoje dzieci, nie pozostawia rodzicom wielkiego wyboru. Z bólem serca muszą podejmować decyzję o wysyłaniu swoich dzieci w niebezpieczną drogę przez najwyższe na Ziemi góry, często bez odpowiedniego i ciepłego ubrania i obuwia, z niewielkim tylko zapasem prowiantu. I dzieci i ich rodzice są prawdziwymi bohaterami. Niestety nie wszyscy mali Tybetańczycy docierają do celu, padając ofiarą wychłodzenia, odwodnienia, niedożywienia i „zwykłego” przemęczenia. Zostają w górach na zawsze, pogrążając w żałobie swoich bliskich. Rodzice mają jednak nadzieję, że jeśli dziecko dotrze do Indii będzie miało szansę na lepsze życie. Nie będzie głodne, będzie mogło się uczyć, a przede wszystkim będzie wolne i może kiedyś powróci do kraju, by odzyskać dla nich i dla siebie wolny Tybet. Dziecko, choć na początku bardzo tęskni za swymi rodzicami, z czasem dostrzega sens ich heroicznej decyzji i stara się ją zaakceptować.