Trudne tematy, odc. 22: Waleczne serce bławatka

Dorota Suder

Tytuł dzisiejszego artykułu brzmi jak początek bajkowej historii, ale to historia prawdziwa, której bohaterką jest Malala, dziewczyna z Pakistanu. Życie kobiet w krajach islamskich, tak konserwatywnych jak Pakistan, nie należy do łatwych. Często sprowadza się ich życie i społeczną aktywność do roli posłusznej żony, która przede wszystkim powinna rodzić dzieci, najlepiej te najbardziej upragnione i wyczekiwanej, to znaczy chłopców.

Kiedy w pakistańskiej rodzinie przychodzi na świat syn wszyscy są szczęśliwi, a do jego kołyski wkłada się monety i orzechy. Urodzenie dziewczynki nie jest już tak świętowane, a szkoda, gdyż i one mają mogłyby zmienić świat, gdyby dano im szansę. Malala miała wielkie szczęście, gdyż wychowywała się w tzw. postępowej rodzinie postępowej, wśród ludzi o szerokich horyzontach. Jej ojciec miał inne poglądy niż większość pakistańskich mężczyzn i pokochał swą córkę od chwili, gdy po raz pierwszy ją ujrzał. W jej ślicznych oczach dopatrzył się niezwykłej siły i już wiedział, że jego córka zmieni ich życie, a może uczyni coś znacznie więcej. Prosił wszystkich swoich gości zaproszonych na świętowanie z okazji jej urodzin, by i ją obdarowali monetami i pistacjami na szczęście i cieszyli się tak, jakby urodził mu się syn.

Dom jej rodziców był domem otwartym. Często rozmawiano w nim na ważne tematy dotyczące polityki, edukacji, literatury i poezji, gdyż ojciec Malali był nauczycielem, któremu przez kilkanaście lat udało się zbudować od zera kilkadziesiąt szkół, w których uczyło się ponda 900 uczniów. Dziadek Malali był miejscowym duchownym, ale również poetą.

Tak więc już od najmłodszych lat dziewczynka była świadkiem poważnych rozmów, którym się przysłuchiwała i którymi nasiąkała, poznając problemy ludzi dorosłych.  Z czasem sama miała sobie wyrobić własne zdanie na temat otaczającego ją muzułmańskiego świata.

Dom rodzinny, cała panująca tam wzniosła atmosfera, w której przyszło jej dorastać miała duże znaczenie dla jej poglądów i postawy wobec niesprawiedliwego, często niehumanitarnego, traktowania dziewczyn i kobiet, którym, zwłaszcza na pakistańskiej prowincji, nie wolno było uczęszczać do szkół, uczyć się, mieć własne zdanie na wiele tematów, brać udział w życiu społecznym, wypowiadać się publicznie na tematy polityczne.

W Malali z każdym dniem rosło przekonanie, że najwyższy czas to zmienić, poruszyć nieczułe serca i wpłynąć na polepszenie warunków życia jej ”sióstr”. Jednak jej szlachetna i pełna miłosierdzia postawa nie podobała się rządzącym na północy kraju talibom.  Groziło jej z ich strony poważne niebezpieczeństwo, dlatego prowadząc swój blog przybrała kwieciste imię ”bławatek”. Chciała za pomocą słów dotrzeć do największej grupy kobiet, pokrzepiać je na duchu, wlać wiarę w ich smutne serca nadzieję, wytrwale zapewniając, że ich życie może wyglądać inaczej, a świat nie kończy się tylko na prowadzeniu domu i wychowywaniu dzieci. W cyklicznych wpisach podkreślała, że warto walczyć o zmiany, o dostęp do szkolnictwa, do wiedzy, dzięki której będą mogły zdobyć wymarzony zawód dający szansę na samodzielność i realizację własnych marzeń.

Niestety Malali nie udało się uniknąć ataku ze strony talibów. Autobus, którym jechała do szkoły został ostrzelany z broni maszynowej, a Malala trafiona kulą w głowę straciła przytomność. Została tak ciężko ranna, że po udzieleniu jej pierwszej pomocy została przewieziona samolotem do Wielkiej Brytanii, by mieć większe szanse na powrót do zdrowia. Ze względów bezpieczeństwa przebywa do dzisiaj.

Malala okazała się być dziewczyną o wielkiej sile ducha, przeświadczoną o słuszności wybranej drogi i konsekwentnie zmierzająca do celu, który sobie założyła. Za swoje bohaterskie działania, narażenie zdrowia i życia w walce o podstawowe i uniwersalne wartości otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla. Przeznaczyła ją na budowę szkół w Pakistanie. Nagroda ta jest dla niej również zasłoną przed ponownym atakiem talibów, choć cały czas, nawet w Europie, musi liczyć się z agresją fanatyków.

Postawa tej dzielnej pakistańskiej dziewczyny jest dla mnie pięknym przykładem, że pomimo trudności i jawnego zagrożenia można nieść pomoc i zmieniać na lepsze życie  ludzi, którzy tego potrzebują.  Malala wyniosła tę siłę z domu rodzinnego. Jej najbliżsi byli dla niej zawsze wielkim autorytetem, a edukacja i wiedza o świecie pozostanie dla Niej i dla nich jedną z największych wartości.